Warta uwagi jest też dzielnica Neve Tzedek - artystyczna, klimatyczna, podobno jedna z najdroższych dzielnic w mieście. Znaleźć tam można mnóstwo ciekawych sklepików, eleganckich butików i galerii z pracami lokalnych artystów. Poza tym piękne wille, ciekawe restauracje i stylowe kawiarnie. Do tej dzielnicy wybraliśmy się aż trzy razy - pierwszy raz na wieczorny spacer i kolację, drugi - na zakupy i lunch, trzeci - na śniadanie. Zawsze wracaliśmy zadowoleni. Polecam to miejsce, szkoda że zrobiłam tak niewiele zdjęć.
Jedzenie w Tel Awiwie - hmm... miałam mnóstwo obaw, jak się okazuje niepotrzebnie! Jedzenie przepyszne! Hummus, pita, steki, różnego rodzaju sałatki, desery... wszystko pyszne. Do tego absolutnie najlepsza mrożona herbata.
I na koniec, lotnisko w Tel Awiwie :) Lotnisko, jak każde inne, jednak z ciekawymi akcentami, które umilają czas oczekiwania na samolot:
wystawa fotografii:
oraz... plac zabaw!: