"Koniecznie nad Morze Śródziemne" - powiedziałam do męża, gdy zapytał dokąd moglibyśmy pojechać na wakacje. "Włochy, Hiszpania, Francja, może Portugalia...". Mąż wymyślił... Izrael :)
Wynajęliśmy apartament w Tel Awiwie. Urządzony był w ciekawym stylu. Urzekł mnie zwłaszcza doborem kolorów i ciekawymi dekoracjami.
Mieliśmy też całkiem spore patio, z takim oto gościem, który uwił sobie gniazdo pod parasolem przeciwsłonecznym:
Zdjęcia z pierwszego spaceru po okolicy:
Dziwnie się czułam, nie potrafiąc przeczytać napisów...
No comments:
Post a Comment